Autor Wiadomość
Bronek
PostWysłany: Śro 18:35, 29 Paź 2008    Temat postu:

łukasz, z tego wnisokuje że z nim jest jak z rockiem
Versethus
PostWysłany: Nie 21:42, 19 Paź 2008    Temat postu:

Pojebusy ^^
gru_szka
PostWysłany: Nie 21:31, 19 Paź 2008    Temat postu:

Powiem tak. Jakby nie było to nie powiedziałem. Tylko wspomniałem, nie chciałem mówic o tym, czego mi zabroniłeś, o tym, że Kartoh wymyślił jako drugi telewizor, i o tym, że tak naprawdę dla niego liczy się tylko magiczny dzban elsol. Kartoh w życiu wiele zrobił, nawet w tvnie występował stąd jego pierwsze imię. Nikt nie wie o tym, że za życia przybierał on postać elektrycznie obojetnej cząsteczki adenozynotrifosforanu, robiąc gofry na lewo i prawo. Warto też wspomnieć o wybitnej zdolności naśladowania odgłosów wydawanych przez człowieków. Podobno umiał mówić, tak mi powiedział. Dobrze że z tym się nie wygadałem Kuszczale, bo wtedy nie byłoby ze mną dobrze
Muay
PostWysłany: Nie 20:30, 19 Paź 2008    Temat postu:

gru_szka napisał:
Słyszałem, że podobno zmartwychwstał. I był ostatnio na meczu:
Alabaster Łopuszka Wielka 5:4 Tutti Frutti Rozpędziny
występował w meczu jako czirliderka.

A mowilem Ci, zebys zachowal to dla siebie. A Ty mowiles "no jasne na mnie mozesz liczyc, nic nikomu nie powiem chyba, ze cos powiem"
i co!? tak to jest liczyc na przyjaciela. wszystko wygadales!!
ehh..
gru_szka
PostWysłany: Nie 19:00, 19 Paź 2008    Temat postu:

Słyszałem, że podobno zmartwychwstał. I był ostatnio na meczu:
Alabaster Łopuszka Wielka 5:4 Tutti Frutti Rozpędziny
występował w meczu jako czirliderka. Jednakże jak zobaczył H2O, to niestety spierdolił stamtąd, bo przypomniały mu się wspomnienia z życia : ( Od tego pamiętnego meczu biega wokół atomów, robiąc za elektrony..

Do dziś pamiętam jak poznałem szanowanego Kartoha. Było to w sklepie dla puszystych, jako, że nie mogliśmy dobrać dla siebie żadnej koszulki, postanowiliśmy pójść do sklepu obok, gdzie sprzedawano firanki i zasłony. Wybraliśmy wspaniałe ubrania. Okazało się, że w tym samym sklepie czaił Kuszczał, który także dla siebie szukał fajnego wdzianka. Ksawuś ucieszył się z Adama i chcąc się przywitać, przywitał się. A Muay się obraził i zaraził go ową klaustrofobią. I zjadły go wtedy nietoperze.
Bronek
PostWysłany: Pią 10:42, 23 Maj 2008    Temat postu:

Dla mnie to Erich Fromm fizyki i ekonomii jest
a.n.i.a
PostWysłany: Nie 0:39, 17 Lut 2008    Temat postu:

Miriam Ksawery Romeo Kartoh z tego co piszesz Adamie to ten "jakże sławny poeta, pirotechnik i dramatośpiewacz" był naprawde wybitny i należałoby brać z niego przykład, nieustannie i obowiązkowo 24h na dobę 7 dni w tygodniu.
Muay
PostWysłany: Pon 22:59, 04 Lut 2008    Temat postu: Miriam Ksawery Romeo Kartoh

Ten jakże sławny poeta, pirotechnik i dramatośpiewacz sprzedał swojego Trabanta w 1946, kiedy jego żona skończyła szkołę podstawową. Urodził się w 1947 (2 lata przed wojną), a zmarł w 1900. Studiował w Londynie, a później w London. Stracił tam lewą ręke i pół... nosa. W wyniku tego jakże smutnego wydarzenia stracił zmysł POWONIENIA i niewyczuł jednej z najbardziej trujących trucizn tamtych czasów o skomplikowanym związku chemicznym-H2O, którą jego żona dodała u do zupy. Skutkami tego zatrucia było silne poparzenie przełyku w okolicach odbytu. 2 lata poźniej wynalazł bombę klaustrofobiczną, która wybuchała po splunięciu na lewą nogawkę sąsiada jadącego tramwajem. Był to bardzo sprytny mechanizm samowyzwalający 2J energii.
C.D.N.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group